Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dom Francji

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Dom Francji   Dom Francji EmptyWto Lip 17, 2012 7:38 pm

Mieszkanie w centrum Paryża, w jednym z bardziej luksusowych apartamentowców stworzonych z odnowionych starych kamienic. Francis, jako osoba ceniąca sobie wygodę, wybrał dwupoziomowy apartament na poddaszu, miejsce jak dla niego samego na pewno zbyt przestronne. W czym to jednak przeszkadzało, gdy mógł wyżyć się artystycznie podczas urządzania kolejnych pokoi? Sam Francuz był zadowolony, a mieszkanie wyglądało jak żywcem wyjęte z jakiegoś pisemka o architekturze wnętrz.
Przechadzał się teraz po pokojach czekając na Szkocję. Przez duże okno mógł widzieć ulicę, brakowało tylko typowo filmowego widoku na Wieżę Eiffela, która została gdzieś z drugiej strony budynku, a i tak zasłaniały ją inne wyższe budowle. Musiał zadowolić się kamieniczką po drugiej stronie ulicy.
Westchnął cicho. To miał być taki miły wieczór! Czy Szkocja w ogóle się pojawi? Czy nie odsprzedał tego biletu, który Francis mu zafundował z własnej kieszeni?
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyWto Lip 17, 2012 10:54 pm

Spieniężenie biletu do Paryża było by całkiem niezłym wyjściem. Miałby kasę w kieszeni, mógłby siedzieć w domu dalej przełączając po raz x-setny kanały w TV nie zdając sobie sprawy nawet z tego, że w tym pudle i tak nie ma nic, co mogło by go zaciekawić. Ale cóż.. Dał się namówić na jakąś cholerną randkę w ciemno, to teraz cierp ciało, jak chciało. Ian był słowny, poza tym jego męska duma ucierpiała by i to bardzo gdyby nie stawił się w Paryżu na tej ustawianej randce. Coś tam obiło mu się o uszy co niby mają robić, ale liczył w duchu na to że się przesłyszał, albo będzie wyglądać to zupełnie inaczej niż przypuszcza. Znał Francisa, i to aż za dobrze. Sojusz, cholerne lata sojuszu pozwoliły mu na bardzo dobre poznanie Francji. Aż za dobrze. Nie zajęło mu tak dużo czasu jakby chciał dotarcie z lotniska do domu blondyna, a szkoda. Cóż. Stanął przed jego drzwiami, odziany jak zawsze... Koszula nie bardzo wyprasowana- prąd kosztuje, wysłużone jeansy- przecież nowe są drogie, buty z zaschniętym błotem- bo mu się nie chciało ich wyczyścić. Miał ze sobą cały zapas papierosów marki zrób-to-sam, tak na wszelki wypadek. Z całą pewnością na ten wieczór i tak mu ich zabraknie. Zapukał więc do drzwi i zaczął wycierać buty o wycieraczkę czekając aż Francis mu otworzy. A może nie ma go w domu? Oh niech Bóg ma go dziś w swej opatrzności i na dzisiejszy dzień planuje trzymać Francisa z dala od niego!
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptySro Lip 18, 2012 7:31 pm

- Oui! Oui! Już idę!
Trzeba było widzieć ten uśmiech, który pojawił się na jego twarzy, gdy tylko usłyszał pukanie do drzwi! Spodziewał się raczej dźwięku domofonu, bądź nawet telefonu od Szkota z informacją, że nie może sobie z rzeczonym domofonem poradzić. Jakie to szczęście, że dotarł pod drzwi bez przeszkód.
Francis złapał za klamkę i uprzednio przekręcając zamek otworzył.
- Mon ami! - Zawołał i zaraz uwiesił się Szkotowi na szyi. Ucałował go w oba policzki, na razie nie pchał się z gębą do jego ust. Bądź co bądź, Ian był mu bardziej przyjacielem niż kochankiem, choć zakładał, że w każdej chwili może się to zmienić. To nie tak, że wszędzie szukał sobie ofiar! On po prostu chciał podarować miłość. Każdemu.
- Wejdź, kochany! Przygotowałem obiad, musisz być głodny~ Ach! Najpierw rozbierz się i rozgość! Oui, oui!
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyCzw Lip 19, 2012 10:20 pm

Chwilę musiał odczekać zanim Francja otworzył mu drzwi. Jaka szkoda, że nie trwało to tak długo jakby sobie on to ubzdurał. Westchnął głęboko, jakby tym gestem szukając jakiegoś pokrzepienia w otoczeniu.
- Fail-...
Nawet nie dane było mu dokończyć słowa, ani wyciągnąć ramion przed siebie żeby zablokować ten rzut starego -jakby nie było- druha, bo już został obcmokany prawie jak przez jakaś starą ciotkę. Charknął niezadowolony pod nosem i prostując ramiona zmusił Franka, by ten się od niego odlepił. Poprawił byle jak leżącą na nim koszulę jednocześnie zmarszczył swoje krzaczaste brwi bardziej niż powinien.
- Ile razy, do cholery mam Ci powtarzać. Nie rzucaj się na mnie z całusami, ramionami i czort jeszcze jeden wie z czym. -zrezygnowany potrząsnął głową- I tak będziesz robił swoje.
Z rezygnacją trzymająca się jego duszy wszedł do jego mieszkania. Ha! Darmowy obiad! Dlaczego miałby nie skorzystać? Jakkolwiek był obojętny względem Francuza tak przyznać musiał, że gotował prawie tak dobrze jak sam Gordon Ramsey! Swoją drogą to był niezły plan, zjeść obiad. Wolno, bardzo wolno zjeść obiad, żeby odwlec jak najdłużej te cholerne kości. A potem najlepiej zasnąć na kanapie, że niby to po obfitym posiłku. Chociaż nie! Zasypianie przy Francisie, jeszcze tym bardziej z w jego domu nie należało z pewnością do mądrych pomysłów. Cóż. Jakoś będzie musiał znaleźć sposób by odciągnąć uwagę blondyna od dziwacznej gry.
- Z chęcią zjem.
Rzucił do niego zwyczajowo swoim zimnym tonem głosu ściągając obłocone buty. Aż taki cham i prostak nie jest, żeby nosić przyjacielowi błoto po całym mieszkaniu... Um. Chyba nie jest.
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyPią Lip 20, 2012 8:36 pm

Francis nie przejął się uwagami Iana. Co prawda wiedział doskonale, jak Szkot reaguje na jego czułości, ale nie mógł się powstrzymać.
- Mon ami! Tak dawno cię nie widziałem! Nie możesz mi mieć tego za złe!
Roześmiał się w swój zwyczajny sposób, który niektórych zwalał z nóg, a zdecydowaną większość przyprawiał o dreszcze. Sam jednak uważał, że sposób, w jaki się śmieje, jest niezwykle pociągający, i że Szkocja ulegnie mu od razu. Chyba nie wziął poprawki na to, że Ian jednak jest Brytyjczykiem, a z tymi nigdy nic nie wiadomo.
- Oui, oui! Zapraszam do salonu, kochany! Tutaj, tylko przez te drzwi... och? Padał deszcz? Po jakich ścieżkach chodziłeś, mój drogi, że masz tak ubłocone buty? Trzeba było wziąć taksówkę...
Francis nie uważał, by w Paryżu można było natknąć się na miejsce, w którym błota byłoby wystarczająco, by tak zabrudzić sobie buty. Jak widać, Szkot musiał taki przyjechać z Edynburga. Co za wstyd...!
- Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że cię widzę! Ileż to czasu minęło? Zapominasz o mnie, mon amour!
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptySob Lip 21, 2012 2:21 pm

Do śmiechu swojego sojusznika już przywykł, jednak faktem było, iż z początku za każdym razem kiedy ten się zaśmiał włos jeżył mu się na karku. Jak on do cholery wytrzymuje sam ze swoim własnym śmiechem. Chociaż... przez tyle lat to pewnie do niego przywykł. Cóż.
- Wziąć taksówkę? Oszalałeś... Wiesz ile to kosztuje?
Jego brwi podjechały w górę słysząc o szalonym pomyśle przyjechania pod dom Francuza taksówką. Może Francis mógł sobie na to pozwolić, ale Ian zdecydowanie nie! Musiał przecież mieć pieniądze na czarną godzinę, a zdaje się, że po referendum w sprawie niepodległości owa "Czarna Godzina" nadejdzie. Lata, stulecia skąp-.. ekhem Oszczędzania, opłacą się. I jeszcze wszyscy się zdziwią! Prowadzony przez blondyna poszedł do salonu, chodź wzorkiem wodził za jakimś nakrytym stołem, wolał zjeść przed całą tą farsą z grą dla nudnych romantyków, albo cholernych perwersów. Zwał jak zwał! W każdym bądź razie nie była to zabawa z którą czerpał by przyjemność. No, chyba że miałby do towarzystwa jakąś kobietę która miałaby i z przodu i z tyłu! A nie... Niestety wszystkiego mieć nie można, i jakkolwiek Ianowi było ciężko się z tym pogodzić, musiał to zrobić. Westchnął cierpiętniczo i usadził swoje szanowne Szkockie dupsko na kanapie i przeczesał palcami swoje włosy, podniósł wzrok na gospodarza, udał minę wieczne zapracowanego, wykończonego życiem mężczyzny.
- Widzisz Francis, mam tyle na głowie, że nie wiem gdzie mam wsadzić ręce. Musisz mi jakoś to wybaczyć.
Kiwnął lekko głową jakby chcąc ty samym potwierdzić swoje słowa. Zaczął rękoma macać kieszenie swoich spodni i wyciągnął z nich zmiętą paczkę papierosów w której miał kilkadziesiąt skręconych przez siebie papierosów.
- Masz zapalniczkę? Nie chce mi się szperać dalej po kieszeniach.
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyNie Lip 22, 2012 12:25 pm

Franek uważał, że jego śmiech jest zniewalający. Gdyby ktoś uświadomił go, jak naprawdę działa na ludzi, pewnie by przestał. W końcu chciał być jak najbardziej lubiany i kochany. Przez wszystkich, zawsze.
- Oui, wiem. - Uniósł brwi nieco zdziwiony. Taksówka nie była jakimś luksusem, na którego Szkota mogłoby nie stać. - Ach... mogłem jednak po ciebie pojechać. Trzeba było dać mi znać, mon cheri, że to taki problem! Bo skąd mógł wiedzieć, że sam dojazd będzie kłopotem dla Szkota? Co prawda lotnisko było dość daleko, ale kursowały z niego autobusy, a taksówkarze tylko czekali na klientów. Francja miał nadzieję, że Ian będzie bardziej domyślny...
- Mon amour! Nawet nie zadzwonisz, non, non! Ani listu nie napiszesz! Mon dieu, kiedyś nasze życie było o wiele bardziej romantyczne! Pamiętasz te listy, które między sobą wymienialiśmy? Te, w których zapewniałeś o swojej wierności? - Francuz prawdopodobnie w tych listach wyczytywał więcej, niż Szkot chciał przekazać. Nadinterpretował zbyt często i zbyt wiele rzeczy. - Wciąż je mam! Ach! Lubię do nich wracać...
Westchnął z dłonią przyciśniętą do klatki piersiowej, jakby bardzo przeżywał wspomnienie tej korespondencji. Nastrój zaraz się zmienił, gdy zobaczył papierosy.
- Non. Nie mam, i nie będziesz tutaj palił, kochany. Zjemy, a potem rozpoczniemy grę. W końcu po to tutaj jesteś, oui?
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyWto Lip 24, 2012 11:58 am

Jedna z brwi Iana podjechała mu w górę, druga zaś pozostała w starym miejscu. Wszystko to było reakcją na słowa Francisa, który chyba pomylił listy, z prośbami o wojsko, surowce, z informacjami, co do kolejnych posunięć Anglika na wyspach z jakimiś ckliwymi listami miłosnymi. Których ON bagatela nigdy nie pisał, i ani mu to nie w jego rudym łbie. Nie jemu.
- ... Masz je? To może wypadało by je przeczytać, albo dać jakiemuś historykowi i powie Ci, co w nich na prawdę pisze, do cholery.
Po raz kolejny westchnął prawie, że cierpiętniczo i pokręcił łbem. Jak to, nie mógł zapalić? Jak nie w mieszkaniu, to wyjdzie na korytarz, na balkon. Gdziekolwiek! Musiał zapalić przed rozpoczęciem tej jakże żenującej gry. Podniósł swój Szkocki zad i podszedł do okna.
- Dobrze wiesz, że lubię palić, aye?
Mruknął do niego po drodze dzielącej go z oknem wygrzebując z odmętów kieszeni zapalniczkę.
- Zapalę w oknie, nawet nie poczujesz.
Tak, spalenie papierosa było kolejnym punktem w jego taktyce odwlekania tej cholernej gry. Chodź zdawał sobie sprawę, że do końca życia nie będzie tego robił, nie był przecież tchórzem! Był wojownikiem z krwi i kości, takim samym jak jego ojciec! To przecież właśnie Iana pod Falkirk, kiedy Szkoci przegrywali z kretesem, grupka jego zaufanych ludzi ściągała go z pola bitwy, bo sam nie chciał uciekać? Głupota czy odwaga? W jego mniemaniu. Odwaga. Zapalił więc w oknie i zerknął przez ramię na Francisa.
- Coś dobrego zrobiłeś?
Wzmianki o tym dlaczego tu się znalazł, nie skomentował. Lepiej było tą kwestię przemilczeć.
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyWto Lip 24, 2012 6:59 pm

- Mon dieu!
Francis wyraźnie się oburzył. Aż zmarszczył brwi i spojrzał na Szkota spod byka. Nie trwało to jednak długo, bo wiedział, że "najpiękniej" prezentuje się ze swoim uśmiechem.
- Jakże mógłbym dać naszą prywatną korespondencję komuś obcemu?! Może i ma już trochę lat, ale... mon ami! Non, non! - Pokręcił głową, aż złote loczki zafalowały - Cenię sobie naszą intymność!
Trudno ocenić, ile intymności rzeczywiście w tym było.
- I NIE BĘDZIESZ palił tutaj! - Niemal się rozhisteryzował, bo choć sam święty nie był i palił, gdy uchodziło to za niezwykle modne i pociągające, teraz palenie było po prostu passe. - Tu nie chodzi o mnie, ale o moje firanki! I ściany! I... och.
Nie mógł tak tego zostawić. Nie przemyślał do końca swoich działań, a już podszedł do Szkota, złapał jego papierosa w pół i wyrwał mu go spomiędzy zębów. Miał chęć wyrzucić go przez okno, ale wtedy naszło opamiętanie. Cofnął się o krok chowając fajkę za sobą.
- Nie dostaniesz kolacji, kochany, jeśli będziesz palił.
To Brytyjczyk. Francis w każdej chwili gotów był do ucieczki. I tylko brakowało mu białej flagi.
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyPią Lip 27, 2012 10:23 am

- ... Naszą, co? - omal nie zaśmiał się bezgłośnie, ale zapewne gdyby to zrobił mógłby pożegnać się ze swoim obiadem, więc zaniechał tego czynu - Francis, spójrz na to z innej strony. Na tym można nieźle zarobić.
Zasalutował mu od pustej skroni. Fakt, na udostępnianiu starych dokumentów, korespondencji i map można było się nieźle obłowić. Uniwersytet w Edynburgu zapłacił mu całkiem niezłą sumkę za listy i stare papirusy które im udostępnił. Chodź Szkot nie odznaczał się jakimś nadzwyczajnym zmysłem ekonomicznym, to dobrze wiedział, gdzie ma się wcisnąć, żeby zyskać trochę grosza dla siebie. Cóż.. Listy które wysyłał mu Francis też sprzedał. Na wzmiankę o nie paleniu w jego mieszkaniu wykrzywił się nieco, a jego twarz przybrała wyraz po którym można było odczytać "Już palę". Jednak jego spokój i chwilę rozkoszowania się tanim tytoniem przerwał.. No właśnie. Ian zmarszczył brwi, a te gdyby tylko mogły zjeżyły by się do granic możliwości.
- FRANCIS OD-... -chrząknął chcąc się nieco uspokoić - ...oddaj mi tego papierosa. Chyba oboje nie chcemy, żebym zaczął się drzeć, aye?
Spojrzał na niego spod byka kiedy ten jeszcze zagroził mu nie podaniem obiadu, przez to że sobie zapalił! Dla niego palenie było tak bardzo naturalne i niezbędne do życia, jak dla Franka oddychanie. Wyciągnął tylko ramię do niego i rozłożył dłoń.
- Oddaj mi go i rusz swój zad do kuchni. Jestem głodny do cholery.
Albo raczej... zjedzmy coś, odwlekajmy tą cholerną grę jak najdłużej.
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptySob Lip 28, 2012 9:59 am

- Intymność! - Powtórzył z jeszcze większym zaangażowaniem. - Nie będę zarabiać na naszym... związku. Niechże wszystko zostanie za kulisami tak długo, jak to możliwe, oui? Tymczasem sam będę do tego wracał~ Ach!
Chyba nawet sam zdawał sobie trochę sprawę z tego, że przesadza. Cóż jednak zabraniało mu używać słów "sojusz" i "związek" jako synonimów? Wydźwięk, według niego, miały podobny, a i ich kontakty uważał za tak zażyłe, że mógł nagiąć nieco prawdę na rzecz swoich własnych wyobrażeń.
Zdawało się jednak, że ma poważniejszy problem od ledwie listów sprzed wieków, bo Szkocja nie wyglądał na zadowolonego.
- Non, non! - Zamachał przed sobą rękoma i papierosem przy okazji - Nie pozwolę ci tutaj palić! I nie krzycz, bardzo cię proszę. Ściany tej kamienicy są grube, ale... i tak bym wolał, żeby sąsiedzi nie podpytywali. A tymczasem papieros ląduje w koszu.
Na razie, co prawda, wciąż miał go w dłoni. Zrobił szybki odwrót taktyczny, to znaczy obrócił się na pięcie i popędził do kuchni. Tam ugasi papierosa, skończy obiad, i nie będzie aż tak słyszał głosu Szkota... chyba, że Ian postanowi pójść za nim.
Powrót do góry Go down
Szkocja
Fan Belgijskich maj-... CZEKOLADEK.
Szkocja


Liczba postów : 186
Na forum od : 18/05/2012
Lat mam : 1174
Skąd : Edinburgh

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyNie Sie 05, 2012 8:41 am

Już nawet nie chciało mu się komentować paplaniny Żabojada. On wiedział swoje na temat tego ich całego sojuszu, który musiał zawrzeć dla dobra swoich ludzi! Tu nie chodziło przecież o to, że on żywił JAKIEKOLWIEK uczucia względem Francji. Cóż... Chyba, że obojętność wchodzi w rachubę, to tak. W innym przypadku próżno doszukiwać się ze strony Szkocji jakiegoś głębszego uczucia. Tak czy inaczej Ian powiódł mocno już poirytowany wzrokiem za Francisem znikającym w kuchni z JEGO NIEDOPALONYM PAPIEROSEM. Przecież nie mógł pozowlić żeby zmarnował się całkiem dobry kawałek jego ukochanych skręcanych fajek. Powlókł swoje cztery litery do kuchni z jedną ręką w kieszeni stanął gdzieś obok Francisa, drugą zaś wyciągnął do niego i chrząknął znacząco.
- Oddaj mi tego papierosa. - jego nadzwyczaj szerokie brwi dalej ukazywały grymas ogólnego poirytowania ogólną sytuacją - Powiedziałem. ODDAJ. - powiedział coś jeszcze pod nosem w swoim ojczystym języku, z całą pewnością była to wiązanka przekleństw pod adresem Francisa i samego siebie wiedząc jakie słowa zaraz wydrą się z jego ust. - Nie będę palił u Ciebie w mieszkaniu. TYLKO ODDAJ MI TĄ FAJKĘ.
Kwestia tego, czy sąsiedzi usłyszą cokolwiek obchodziła go tyle co zeszłoroczny śnieg.
Powrót do góry Go down
Francja
Ahaha! Umiem pisać!
Francja


Liczba postów : 36
Na forum od : 10/07/2012

Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji EmptyPon Sie 06, 2012 1:40 pm

Nie można było powiedzieć, że nie przestraszył się, gdy Ian ruszył za nim. Co prawda Francis wierzył głęboko w siłę ich l'amour, jednak nawet ona nie mogła zmienić faktu, że Szkot był dość... nieokrzesany, jeśli chodziło o niektóre sprawy. Francis wiedział doskonale, że właśnie stara się przekroczyć pewną mglistą granicę, której przekraczać nigdy nie powinien. Zasady jednak były zasadami. Żadnych papierosów tak długo, jak długo sam gospodarz nie pali!
Uśmiechnął się szeroko i zaśmiał, gdy tylko spostrzegł, że tym razem udało mu się wygrać. Ileż to już lat nie tryumfował w tak piękny sposób?
- To chciałem usłyszeć, mon ami! - Posłał mu porozumiewawcze mrugnięcie i podał papierosa. Co prawda nie mógł wiedzieć, ile cennych milimetrów tytoniu wypaliło się podczas tego, gdy biegał z fajką w ręku bez większego sensu, ale miał nadzieję, że nie będzie z nich rozliczany. - Mimo wszystko wolałbym, żebyś nie palił. Ach, to nie tylko niezdrowe, ale i niehigieniczne...! Mniejsza o to. Idź, pal, jeśli już musisz! A potem szybko wracaj na kolację. Oui, oui~
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom Francji Empty
PisanieTemat: Re: Dom Francji   Dom Francji Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom Francji
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Witamy na fabule! :: Europa :: Francja-
Skocz do: